piątek, 23 sierpnia 2013

Wychowawca na kolonii

Godzina 1.30 a.m. słyszę stukanie do drzwi. Zrywam się na równe nogi bo musiało się coś stać.Otwieram i słyszę:

- Czy wie Pani gdzie jest inspektor dyżurujący ? 
- yyy.. kto? aaa Ja nim jestem.
- Bo wie Pani co. Ja nie mogę zasnąć. Cały nasz pokój nie może spać.

I oto jeden z problemów, którym potrafią się z tobą podzielić dzieci. I co tu odpowiedzieć takiemu trzynastolatkowi ? Od razu cisną się słowa : Ale ja mogę spać <trzask drzwiami> . 

Jeżeli myślisz że bycie wychowawcą na kolonii to bułka z masłem to..... masz rację i nie masz racji :D  Są dni w których wszystko idzie bez problemu,  a  w kolejnych ech... szkoda gadać. Masz wtedy ochotę się pakować i jechać do domu. 

cdn.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz